Kalendarz wydawniczy 2022

Książki nie rosną wprawdzie na drzewach, ale podobnie jak kwiaty i owoce reagują na  zmienność pór roku. Styczeń i luty to w świecie wydawniczym czas zamykania starych spraw: remanenty, rozliczenia…. Wprawdzie nowe książki najczęściej już wykiełkowały w redakcjach, ale w księgarniach pokażą się w marcu, ponieważ mniej więcej trzech miesięcy potrzeba handlowcom i pracownikom działów promocji, by starannie przygotować wejście nowego tytułu na rynek. Continue reading

Wydarzenie literackie w małym mieście

Na początek warto się zastanowić, dlaczego w ogóle mówimy o  osobnej kategorii „wydarzenie literackie  w małym mieście”. Wydarzenia artystyczne, podobnie, jak dzieła sztuki, dzielą się na dobre i złe, a wszelkie inne rozróżnienia mają w sobie coś protekcjonalnego:  twórczość „kobieca”, „amatorska”, „mniejszości”…. Z drugiej jednak strony trudno nie zauważyć, że istnieją środowiska, którym z rozmaitych względów, bardziej i mniej racjonalnych, trudno się przebić. Ale jeśli mają coś wartościowego do zaproponowania, a równocześnie dość determinacji i siły, żeby przełamać bariery, mogą wnieść naprawdę wiele dobrych i świeżych pomysłów. Continue reading

Zagrać w lekturę

Mam za sobą ciekawe doświadczenie: przerobiliśmy lekturę szkolną na  grę planszową, a potem sprawdziliśmy, jak to działa… Ryzykowny punkt wyjścia: żeby wygrać, nie musisz znać książki. Otrzymujesz mnóstwo przyjaznych ilustracji i atrakcyjnie podaną, łatwo dostępną wiedzę.  Ale żeby zostać zwycięzcą wystarczy, że opanujesz i poprawnie zastosujesz strategię, wiedzą wykazywać się nie musisz. I jaki efekt? Continue reading

Marketing w kulturze

Gdy dwadzieścia lat temu zaczynałam pracę, stosowanie narzędzi marketingowych w kulturze, przyjmowane było z nieufnością: czy faktycznie można promować książkę, spektakl teatralny czy rzeźbę w taki sam sposób jak batonik czy proszek do prania? Czy twarz autora, wymalowaną na tramwaju, można bez skrupułów  obwozić  po mieście? Nie chodziło jedynie o ceny tych usług, najczęściej astronomiczne i dla nas niedostępne, ale o sam fakt: czy wypada?

Dzisiaj te dylematy mogą dziwić.  Specjaliści od promocji kultury  do perfekcji opanowują tradycyjne i  nowe  narzędzia marketingowe. Są szczególnie kreatywni, dobrymi pomysłami rekompensując tradycyjny w tej branży brak pieniędzy.

A jednak zasłyszane niedawno zdanie: „to wydarzenie (a chodziło o wydarzenie prawie na granicy sacrum)  trzeba promować w taki sam sposób jak coca-colę”, budzi opór. Continue reading

„Sam wydaj swoją książkę…..

self publishing-agencja promocyjna OKO… i sam na niej zarabiaj” (w domyśle – wielkie pieniądze). 

Takie obietnice pojawiają się w coraz liczniejszych wydawnictwach self – publishingowych. Ludzie w to wierzą, a więc piszą, wysyłają  przez Internet tekst, który  jest automatycznie łamany, a nowoczesna drukarka cyfrowa „wypluwa” gotową, oprawioną książkę (za odpowiednią opłatą oczywiście).  I tu bardzo często  następuje rozczarowanie. Bo jakoś obiecanego sukcesu nie widać. Continue reading

Pochwała artystów naiwnych

twórczośćWszyscy ludzie   noszą w sobie jakąś opowieść,  ale  tylko nieliczni mają odwagę szerzej się nią podzielić: za pomocą muzyki, obrazu, tańca czy literatury.

Wspaniałe rzeczy tworzą dzieci i artyści nieprofesjonalni, którzy nie boją się być sobą i nie starają się nikogo naśladować. Opowiadają fantastyczne, kolorowe historie, zbudowane według swojej własnej wewnętrznej logiki.

W tradycyjnych społecznościach tacy artyści byli w stanie wypowiadać się poprzez swoją oryginalną sztukę  przez całe życie. Dziś, gdy sztuczny, kolorowy świat jest na wyciągnięcie ręki, aż się prosi, żeby popełnić grzech  naśladownictwa, a to oznacza wygnanie z raju prawdziwej sztuki w odmęty kiczu.

Ciekawe, czy Nikifor, żyjąc dzisiaj potrafiłby pozostać sobą, czy też świętych na jego obrazkach zastąpiłyby modelki z reklam?

 

„Festiwalizacja” kultury

Stale powraca w dyskusjach temat „festiwalizacji”  kultury. Trudno nie przyznać, że namnożyło się nam wszelakich festiwali, od muzyki poważnej poprzez literaturę, po pierogi,  ale i tak pozostajemy w tym względzie daleko w tyle za Anglią czy Francją…

Przeciwnicy festiwali zwracają uwagę na:

  • wydawanie w kilka dni pieniędzy, które umożliwiałyby długotrwałą działalność kulturalną;
  • zastąpienie solidnej pracy „u podstaw” krótkotrwałym, efektownym, choć nie zawsze wartościowym fajerwerkiem;
  • tworzenie zadowolonego z siebie, zamkniętego kręgu festiwalowych artystów i stale tych samych widzów, najczęściej biernych;

obrońcy z kolei podkreślają, że: Continue reading

Każdy może być kreatywny?

każdy może byc kreatywny-agencja promocyjna OKO„Każdy może być kreatywny” – to tytuł świetnej książki francuskiego psychologa Jeana Cottraux.

A u nas: „nie wychylaj się przed szereg”,  „siedź w kącie – znajdą cię”, w najlepszym razie, do czysto rzemieślniczych czynności „nie święci garnki lepią”.

Od dzieciństwa uczy się nas, by nie chwalić się swoimi osiągnięciami, nie rzucać się w oczy, a jeśli coś się uda, to zawsze „mogłoby być lepiej”. Świetne, utalentowane  osoby boją się przyznać do swoich artystycznych pasji, „bo co ludzie powiedzą?”. A więc od dzieciństwa wkładamy mundurki, potem garnitury, by wyglądać  poważnie i by traktowano nas z szacunkiem. To ciekawe, że na polskich wsiach i w małych miasteczkach artystami stawali się często ludzie żyjący na marginesie: Nikifor, Heródek… Ponieważ z zasady nie traktowano ich poważnie, nie bali się wyśmiania. Nie mieli nic do stracenia, nie musieli udawać i mogli cieszyć się prawdziwą sztuką, która dawała im radość.

Najbardziej kreatywne są dzieci póki w ich życiu pasjonująca zabawa nie zostanie wyparta przez „poważne obowiązki”.  Czy mamy szansę i odwagę, by w jakimś stopniu wrócić do tego stanu?

 

Nazajutrz

Nagroda Nike-agencja promocyjna OKODzień po przyznaniu Nike wizyta w księgarniach. Nie jednej, w kilku. Nie tylko w sieciówkach, ale też w mniejszych księgarniach z ambicjami. Wierzyć się nie chce, ale nigdzie nie widać, że dzień wcześniej przyznano najsławniejszą polska nagrodę literacką. Z pewnym niedowierzaniem, powtórna wizyta następnego dnia… i dalej nic. Tylko w jednej księgarni do książki Olgi Tokarczuk przyklejone karteczki post-it z ręcznie napisaną informacją „Nagroda Nike”. Pozostałych finalistów nie widać. Gdzie się podziały piękne czasy, gdy wszyscy w napięciu czekali na finał, w międzyczasie książki -finalistki dumnie opasywano w księgarniach opaskami z logo Nagrody, a wydawcy z napięciem czekali, by w porę zlecić dodruk nagrodzonego tytułu? Continue reading